Wolne gotowanie bez wolnej kuchenki
Często słyszę ludzi mówiących mi o tym, jak wspaniałe są ich wolne kuchenki (AKA “crock pot”). W wielu przypadkach mają rację - mięso, które w normalnym gotowaniu ma tendencję do twardego wychodzenia, wychodzi bardzo delikatne z wolnowaru.
Ale czy naprawdę potrzebuję** wolnowaru, żeby to ściągnąć? Wygląda to na taką podstawową koncepcję - gotować andor na parze na wolnym ogniu. Co jest takiego specjalnego w tych urządzeniach? W przypadku kuchni o bardzo ograniczonej przestrzeni, czy wolnowarzędzie może być “syntetyzowane” z innych urządzeń do gotowania, czy też naprawdę nie ma substytutu?