Dlaczego obieramy marchewki?
Więc siedziałam tam, patrząc w dół na moją ladę, zdając sobie sprawę, że prawdopodobnie miałam dobrą marchewkę lub dwa wióry, które po prostu zmarnowałam. (cóż, zakompostuję ją, ale w tym momencie nie jest to jedzenie).
Czy jest jakiś powód, dla którego obieramy marchewkę i nie dajemy jej po prostu dobrego szorowania? Chodzi mi o to, że szorowanie działa na ziemniaki (o ile nie są zielone pod skórką), a marchew też rośnie w brudzie. Nie sądzę, żeby to był problem z pestycydami, bo my to robiliśmy dorastając i chyba nie dbaliśmy wtedy o pestycydy.
Przyznaję, że czasem zdarzają się dziwne oszustki, z których trudniej jest szorować brud, ale czy jest tu coś zasadniczego, czego mi brakuje?