Zakładam, że sekcja artykułu USDA, do której się odnosisz jest następująca:
Częściowe gotowanie
Nigdy nie brązowieć ani nie gotuj częściowo wołowiny do lodówki i kończ gotowanie później, ponieważ wszelkie obecne bakterie nie zostałyby zniszczone. Bezpieczne jest częściowe wstępne gotowanie lub mikrofalowanie wołowiny bezpośrednio przed przeniesieniem jej do gorącego grilla, aby zakończyć gotowanie.
Zanim przejdę dalej, powinienem zaznaczyć, że USDA ma oczywiście dużo większą wiedzę fachową niż ja, jeśli chodzi o bezpieczeństwo żywności. Niemniej jednak uważam to zalecenie za niezwykle dziwaczne graniczące z głupimi.
Dla pełnych kawałków wołowiny (nie mielonej) bakterie powinny być obecne tylko na powierzchni.Dlatego też większość ludzi - a przynajmniej większość ludzi, których znam - decyduje się jeść swoje steki rzadko, a co najwyżej średnio rzadko. Wnętrze" nie jest nie w pełni ugotowane, ani nie powinno być.
Searing the beef will kill any surface bacteria almost immediately. Dlatego też rzadki stek jest (stosunkowo) bezpieczny do spożycia. Jeśli chodzi o mnie, to po przyrumienieniu wołowiny, jest ona już wystarczająco ugotowana. Jedynym powodem, aby dodać go później do powolnego gotowania, byłoby zmiękczenie go lub wyrównanie gotowania.
Jeśli USDA wyraża zaniepokojenie w związku z chłodzeniem wołowiny, która w zasadzie została ugotowana w wystarczającym stopniu, musi to być spowodowane tym, że uważa, że brązowienie/opielenie zabija wszystko bakterii, aby uczynić ją bezpieczną do bezpośredniego spożycia, ale nie wszystko bakterii - tak, że mogłyby one rozmnażać się ponownie i zanieczyszczać żywność przez długi okres czasu.
Ale chłodzenie bezpośrednio po zarumienieniu powinno temu zapobiec. Żadna część wołowiny nie znajdzie się w “strefie zagrożenia” dłużej niż 45 minut, a nawet jeśli pominąłeś jakąś z bakterii podczas brązowienia _i udaje im się rozmnażać w ciągu nocy, nadal wrzucasz je do wolniejszej kuchenki, a to zabije wszelkie pozostałe bakterie.
Być może brakuje mi czegoś oczywistego, ale z tego co mogę powiedzieć, wszelkie zagrożenia dla zdrowia związane z brązowieniem dużego kawałka wołowiny, a następnie chłodzeniem go przez stosunkowo krótki okres czasu musiałyby być nieskończenie małe. Nie jest to coś, czym bym się przejmował.
Edit:
Wymyśliłem tylko jeden inny możliwy powód ostrzeżenia USDA. Kluczowym zwrotem jest “częściowo gotować”. Jeśli smażenie jest wykonywane jako sposób na skrócenie kolejnego czasu gotowania (tj. powolne gotowanie przez 6 godzin zamiast 12), then możesz mieć problem. Ponieważ jeśli nie uda Ci się zabić wszystkich bakterii, wtedy całkowity wymagany późniejszy czas gotowania będzie skradał się wraz z ich rozmnażaniem; oznacza to, że Twoje 6 godzin w wolnowarze, które mogłyby być wystarczające, gdybyś zamoczył wołowinę bezpośrednio przedtem, nie są już wystarczające, aby zagwarantować bezpieczne spożycie.
Tak więc dodaję zastrzeżenie do mojej oryginalnej odpowiedzi: Prawdopodobnie bezpiecznie jest chłodzić przyrumienioną wołowinę, ale powinieneś obliczyć swój czas gotowania tak, jakbyś nigdy jej nie przyrumienił. Jeśli martwisz się o bezpieczeństwo (a ja utrzymuję, że ryzyko jest niewielkie), traktuj przyrumienioną/chłodzoną wołowinę jak niegotowane mięso. Jeśli to zrobisz, nie widzę powodu, dla którego nie miałoby to być bezpieczne.