Większość zanieczyszczeń z jaj (głównie bakterie salmonelli) znajduje się na skorupce. Jeśli zanurzysz skorupkę we wrzącej wodzie, zabijesz wszystko na powierzchni. W zdecydowanej większości przypadków jajko powinno być bezpieczne nawet przed krótką kąpielą w gorącej wodzie.
Jeśli jednak kurczak jest zakażony salmonellą, bakterie te mogą znajdować się również we wnętrzu jajka. Wiele źródeł bezpieczeństwa żywności wskazuje na to, że dzieje się to w około 1 na 20.000 jaj. Nie wiem jak wiarygodna jest ta liczba, ale pojawia się ona w wielu oficjalnych miejscach związanych z bezpieczeństwem żywności. Źródła informacji o bezpieczeństwie szacują, że przeciętny człowiek zetknie się z takim jajkiem raz na 84 lata lub więcej.
(Zauważ, że zdecydowana większość chorób salmonelli jest nie powodowana przez te “wewnętrznie zainfekowane” jajka: większość zanieczyszczeń pochodzi od bakterii na skorupkach, które następnie albo mieszają się z jajkami przez słabe stłuczenie, albo z innymi pokarmami, które mają z nimi kontakt. )
Jeśli nie ugotujesz dokładnie wnętrza (jak w miękkich lub średnio ugotowanych jajkach), nie zawsze zabijesz bakterie znajdujące się we wnętrzu jajka. Dlatego też wiele organizacji zajmujących się bezpieczeństwem żywności zaleca, aby zawsze dokładnie ugotować jajka - na przykład, nie uciekające na słońcu jajka lub jajka na miękko.
Ponieważ i tak jesteś wyraźnie skłonny zjeść te jajka, podejmujesz już to ryzyko 1 na 20.000 (lub cokolwiek innego). Pytanie brzmi, czy krótki czas gotowania sprawi, że znacznie wzrośnie prawdopodobieństwo rozmnażania się salmonelli i choroby.
Dopóki jaja są natychmiast schładzane (np. zanurzane w zimnej wodzie), a następnie szybko schładzane, ryzyko powinno pozostać dość niskie. W rzeczywistości powinno to być prawdopodobnie tak samo bezpieczne lub bezpieczniejsze niż w przypadku większości Europejczyków, którzy zjedliby ciekłe jajko, ponieważ mają tendencję do kupowania i przechowywania jaj w temperaturze pokojowej (ale tylko przez dzień lub dwa). Możesz nawet być bezpieczniejszy jedząc stare jajko na miękko, niż świeżo ugotowany omlet, ponieważ jest mniej okazji, aby zetknąć się z zakażoną skorupką, niż z omletem.
Zasadniczo, jeśli spotkasz się z jednym z tych 1 na 20.000 zakażonych jaj, masz szansę zachorować, czy zjesz je na surowo, w ciekłym omlecie lub na słońcu, czy na miękko ugotowanym. Oczywiście, im szybciej spożyjesz to jajko w stanie świeżo ugotowanym, tym większe masz szanse, że stężenie salmonelli nie będzie wysokie. W końcu, jeśli w pierwszej kolejności jesz jajka na miękko, to i tak masz bardzo małe szanse na zachorowanie. Odczekanie około dnia po ugotowaniu (pod warunkiem, że jajka są przechowywane w lodówce i szybko schłodzone po ugotowaniu) nie zwiększy znacząco Twoich szans na zachorowanie. Ale im dłużej jajko jest z kurczaka w ogóle, tym większe ryzyko.
Jeśli obawiasz się ryzyka 1 na 20.000, jedynym dobrym rozwiązaniem jest zakup pasteryzowanych jaj. Jednak czasami mają one gorszy smak. (Zasadniczo, salmonella może być zabita w temperaturze niższej niż temperatura, w której białka jaja gęstnieją - około 145F, ale wymaga to dokładnego czasu, temperatury i innych warunków)
W takim przypadku, nie wahałbym się ugotować jaja, schłodzić i przechowywać przez kilka dni. Ale czy i tak chcesz zjeść zimne ugotowane na miękko jajko? Jeśli nie, po prostu zjedz je na świeżo.