Dokładnie to, jak został niedogotowany jest również czynnikiem.
Jeśli masz przedmiot, który został dobrze ugotowany z jednej strony, bez ugotowania z drugiej strony, masz znacznie większe szanse na patogeny niż coś, co zostało dobrze ugotowane, ale nadal rzadkie w środku.
Poza tym, co SAJ14SAJ wspomniał, chcesz ugotować wszystkie odsłonięte powierzchnie. W przypadku mielonego mięsa (o którym wspominał egzotec) prawie wszystko jest odsłoniętą powierzchnią, co sprawia, że o wiele trudniej się z nim obchodzić, a masz do czynienia z bardziej skomplikowanymi maszynami, które są trudniejsze do czyszczenia niż zwykłe ostrze.
Masz wtedy inne czynniki, takie jak sposób jego podniesienia, miejsce jego przetworzenia, czas, jaki upłynął od jego przecięcia i temperatura, w jakiej był trzymany, itp. Ogólnie rzecz biorąc, im mniej czasu upłynęło od jego przecięcia, tym mniejsze jest ryzyko, zakładając, że wszystkie inne rzeczy (jak czystość miejsca, w którym został przetworzony) są takie same.
Wszystko to, co zostało powiedziane, jedzenie surowej wołowiny samo w sobie nie stanowi problemu. Jest wiele miejsc, gdzie nadal jest praktykowana. Moje doświadczenie jest z etiopejskim jedzeniem - kitfo jest surową, mieloną wołowiną z przyprawami, podczas gdy gored gored jest kostką, surową wołowiną. Eskimosi również jedzą surowe mięso, ale zazwyczaj jest ono najpierw mrożone, a rzadko wołowe.
Co do tego, co się może zdarzyć … to jest dość dobrze pokryte po złej stronie … ale są też grupy, które opowiadają się za jedzeniem surowego mięsa, a nawet gnijącego mięsa, aby pomóc w kwestiach trawiennych. Ale nie wiem, czy osobiście bym to polecał.