2012-05-12 09:05:37 +0000 2012-05-12 09:05:37 +0000
43
43

Kiedy rozdzielam białka, jakie znaczenie ma to, czy dostanę trochę żółtka?

Rozdzielałam dziś białka, a jedno z żółtek pękło i zanieczyściło moją miskę z białek. Zaczęłam od zera, ale zastanawiam się, czy naprawdę tego potrzebowałam; czy odrobina żółtka (powiedzmy 1/8 tspn w 4 białkach) zmieszana z białkami zrobiłaby wielką różnicę?

Aby przedstawić pewien kontekst, miałam zamiar ubić białka cukrem rącznikowym, aby zrobić migdałowe makarony.

Odpowiedzi (9)

82
82
82
2012-05-12 12:15:06 +0000

Tak, to ma duże znaczenie. Kiedy rozdzielacie białko jajka, to jest do ubijania go w pianę. Ta pianka jest pianką proteinową, opierającą się na zahaczających się o siebie proteinowych końcówkach. Nawet małe ślady tłuszczu uniemożliwią tworzenie się pianki. Żółtka jaj zawierają duże ilości tłuszczu. Po pęknięciu żółtka w białku, należy rozpocząć oddzielanie od nowa, ponieważ może to zapobiec tworzeniu się piany. Nie używaj też plastikowych miseczek do ubijania białek (ich powierzchnia zatrzymuje cząsteczki tłuszczu nawet po umyciu, dając mniej stabilną pianę) i ubijaj tylko czystą ubijaczką lub mieszadłem (nie takim, którego właśnie użyłeś do czegoś innego, nawet jeśli wytarłeś je do czysta).

Aby zapobiec dużym problemom, po prostu oddziel każde nowe jajko w filiżance i dodawaj nowe białko do starych białek dopiero po jego czystym oddzieleniu. Inaczej będziesz miał duże kłopoty, jeśli oddzieliłeś dużo i ostatnie jajko zanieczyszcza całe białko żółtkiem. Pojedyncze zanieczyszczone jajko można z łatwością użyć ponownie do zrobienia szybkiej kanapki z jajkiem lub czegoś innego.

Zanieczyszczenie na odwrót nie jest tak niepokojące. Nadal chcesz pracować tak precyzyjnie, jak to tylko możliwe, ponieważ receptury tylko z żółtkiem często mają nieco gorszą konsystencję, jeśli dodamy do nich białko, ale małe ilości zanieczyszczeń są zazwyczaj niezauważalne w gotowym produkcie, nawet w piankach (zabaglione, majonez). Dzieje się tak, ponieważ pianki z żółtek są oparte na tłuszczu, a małe ilości białka nie zapobiegają tworzeniu się piany z tłuszczu.

9
9
9
2015-03-21 21:56:00 +0000

Właśnie natknąłem się na to, by zobaczyć, czy nie zepsułem mojego anielskiego ciasta, gdy do moich białek wyciekło jakieś żółtko. Wyszedłem jak tylko mogłem, ale w białkach było jeszcze trochę, ale nie miałem wystarczająco dużo jaj, by zacząć od nowa. Dałem sobie spokój, i udało mi się zdobyć sztywne szczyty. Trochę dłużej niż normalnie, ale i tak miałem sztywne szczyty.

5
5
5
2014-01-02 13:37:34 +0000

Wiem, że to pytanie padło ponad rok temu, ale chciałbym zaznaczyć, że robię merygatory przynajmniej raz w miesiącu i często dostaję trochę żółtka.

To nigdy nie jest wielki problem!! Po prostu ubijam białka jaj jak zwykle i prawie zawsze jest dobrze.

Powodzenia z przyszłymi merygami!

5
5
5
2014-01-28 15:06:20 +0000

Miałam dziś rano ten sam problem, co przy robieniu gofrów, ale nadal miałam sztywne szczyty. W białych miałem sporo żółtka, a to, co robiłem, to starałem się wyłuskać łyżką tyle żółtka, ile mogłem z białych i mimo, że pozostały mi jeszcze resztki żółtka, białe wciąż dość szybko stawały się sztywnymi szczytami (oczywiście używałem drugiego najwyższego ustawienia na mikserze elektrycznym). Gofry były pyszne!

3
3
3
2013-09-03 14:49:15 +0000

Przed odrzuceniem, możesz spróbować. Pracował dla mnie dzisiaj (robiłem tiramisu).

  1. Wyjmij jak najwięcej żółtych plamek z białek w misce, a następnie zacznij je ubijać, dodając odrobinę cukru.
  2. Nawet po wystarczająco długim ubijaniu, jeśli nie widzisz antygrawitacyjnego efektu beza, pozwól swojej misce siedzieć spokojnie przez jakiś czas (może pół godziny).
  3. Po powrocie powinieneś zobaczyć na misce powierzchnię przypominającą pianę.
  4. Ostrożnie przesuń łyżką pianę do góry (nie kop zbyt głęboko, w przeciwnym razie płyn też może dostać się do środka), a teraz trzymaj łyżkę do góry nogami.
  5. Jeśli pianka nie odpadnie, chwyć się, tam masz swoją bezę!
  6. Zbierz jak najwięcej tej piany (pamiętaj o sprawdzeniu funkcji antygrawitacyjnej) i dodaj ją do swojej mieszanki z kremem (w przypadku tiramisu), bardzo delikatnie ją mieszając. Przekonasz się, że krem powoli zgęstnieje.

Oczywiście ta metoda nie wyprodukuje z x liczby jajek tyle bezy, ile się spodziewasz, ale jest przydatna.

2
2
2
2017-09-11 07:01:27 +0000

Cóż, dwa razy miałem trochę zanieczyszczeń od połamanego żółtka, ale w obu przypadkach naciskałem i nie miałem problemu z usztywnieniem mieszanki w normalnej skali czasowej, a produkt końcowy był idealny. Robiłam pavlova. Więc w mojej głowie obaliłam starą opowieść o tym, że nawet niewielkie ilości zanieczyszczeń z żółtka sprawiają, że pianka jest niemożliwa do utrzymania. Myślę, że pobity w niej cukier silnie ją stabilizuje.

1
1
1
2016-07-30 15:27:00 +0000

Odrobina żółtka nie powinna mieć znaczenia, ale więcej niż to, że powinieneś zacząć od nowa, ponieważ będziesz rozczarowany końcowym rezultatem, o którym mówię od dziesięcioleci pieczenia.

0
0
0
2019-05-30 11:50:04 +0000

Jeśli zamierzasz ubić białka jajka na szczyty, maleńka odrobina żółtka nie zepsuje wysiłku, jeśli dodasz ¼ łyżki kremu z kamienia nazębnego. To jest moje doświadczenie.

-1
-1
-1
2014-02-03 04:15:21 +0000

Szczerze mówiąc, to nie ma znaczenia. Jeśli chcemy rozdzielić żółtko, powinniśmy rozbić jajko, a następnie powoli przechylić żółtko między dwoma połówkami skorupki. W drugą stronę jest trochę bardziej niechlujny, pierwsza zasada ** umyj ręce**. Następnie należy rozbić jajko. Wsuń je do dłoni, a następnie przetocz je między dłońmi, białko odfiltruje się między palcami. Stwierdziłem, że najlepiej jest mieć 2 miski, jedną dla białek i jedną dla żółtek. W ten sposób, jeśli coś się popsuje, nie zepsujesz całego posiłku.